Nekrofil wybudza swoją ofiarę z letargu.
[legenda, która] „ponoć wydarzyła się w Oświęcimiu”. Otóż moja
koleżanka, której współlokatorka pochodzi z Oświęcimia […]
opowiadała jej historię o pewnej dziewczynie, która zmarła w bardzo
młodym wieku. Ciało dziewczyny złożono w kaplicy/kostnicy, gdyż
następnego dnia miał się odbyć pogrzeb. W kostnicy tej pracował pewien
mężczyzna. Dziewczyna była bardzo piękna, a człowiek ten miał
specyficzne upodobania seksualne… Reszty można się domyślać.
Podczas stosunku dziewczyna nagle ocknęła się! Oczywiście mężczyzna
został zwolniony i groziła mu sprawa w sądzie, ale rodzice dziewczyny
byli tak uszczęśliwieni odzyskaniem córki, że nie wnieśli zarzutów
[…] [1]
Oto inne wersje pozostawione przez moich korespondentów:
Od mojej siostry usłyszałam historię — ponoć prawdziwą. Podobno na
Śląsku według tradycji rodzina nie stoi nad grobem i nie przyjmuje
kondolencji na cmentarzu — tylko zaraz po spuszczeniu trumny i
przysypaniu jej wszyscy udają się na stypę. W tej historii odbył się
pogrzeb młodej, dwudziestokilkuletniej dziewczyny. Rodzina i żałobnicy
opuścili już cmentarz. Natomiast grabarz — nekrofil dobrał się w
odpowiednim momencie za dziewczynę. Okazało się, że dziewczyna tak nie
do końca umarła i pod wpływem nie wiadomo czego się przebudziła.
Grabarz dostał zawału serca i zmarł na miejscu. Sąd nawet nie
rozpoczął postępowania w sprawie zbezczeszczenia zwłok. [2]
Opowiadanie słyszałam i czytałam parę razy w Internecie. Rzecz się
dzieje w Stanach Zjednoczonych. Do kostnicy trafia młoda dziewczyna po
wypadku. Pracujący w kostnicy mężczyzna, nekrofil, zaczyna hym.. robić
swoje. Jakież było jego zdziwienie, kiedy po chwili zabawiania się,
dziewczyna zaczęła oddychać i ruszać się. Kiedy dziewczyna wracała do
zdrowia, postanowiła po rodzinnej naradzie, na oskarżać mężczyzny o
gwałt, bo było nie było uratował jej życie.
Natomiast w chwili gwałtu, wystraszony mężczyzna spadł z dziewczyny
i złamał nogę. Wniósł przeciwko niej oskarżenie i podobno dostał
niezłe odszkodowanie. [3]
No cóż, seks i śmierć są na tyle nośnymi motywami, że w legendzie
miejskiej muszą się zejść… Nie dość na tym — w trzeciej z przytoczonych wersji wystąpił motyw absurdalnego
odszkodowania zasądzonego przez amerykański sąd. Motyw ten pojawia
się i w innych historiach, np. w opowieści o
kocie w mikrofalówce.
Najciekawsze, że ci sami bohaterowie (nekrofil i dziewczyna)
występują w jeszcze jednej legendzie miejskiej —
„opryszczka od nekrofila”!
Główny motyw opowieści został wykorzystany
we francuskim filmie J’aimerais pas crever un dimanche w reżyserii
Didiera Le Pêcheura (1998 rok) [4].
śpiąca królewna
Oczywiste są tu analogie do baśni o śpiącej królewnie, ale jeszcze
ciekawsza jest wcześniejsza postać tej baśni, spisana w XVII wieku przez
neapolitańczyka Giambattistę Basilego — w tej wersji królewicz nie
całuje królewny, tylko ją… gwałci. Bohaterka nie budzi się zresztą od
razu, budzą ją dopiero… poczęte w wyniku gwałtu bliźnięta
[5].
złodziej przywraca życie
A oto wersja sprzed lat bez wątku seksualnego:
[…] Moja babcia wielokrotnie opowiadała mi następującą historie,
która jakoby wydarzyła się w Warszawie, w czasach szkolnych mojej
babci, czyli przed II wojną światową. Pewna pani, nazwiskiem Zadora,
któregoś pięknego dnia zmarła, a przynajmniej tak się wszystkim
wydawało. Przygotowano pogrzeb, a otwartą trumnę wstawiono na noc
poprzedzającą dzień pochowku do pustego kościoła. Tu pojawia się
wątpliwość — wystawienie tradycyjnie odbywa się raczej w domu zmarłego,
a rodzina czuwa i modli się przy zmarłym, a nie zostawia go „samopas”.
W każdym razie, trumna znalazła się w kościele, w trumnie pani Zadora,
a na jej palcu dość okazały pierścionek. Klejnot zwrócili uwagę
pilnującego świątyni kościelnego, który doszedłszy do wniosku, że jemu
przyda się on bardziej niż zmarłej, postanowił go sobie zatrzymać.
Próbował zdjąć pierścionek kobiecie z palca, ale szło mu to opornie,
więc wdrapał się na katafalk i dla większej wygody zaparł się kolanem
o pierś zmarłej. Podczas tych zabiegów kobieta nagle otworzyła oczy i
zaczęła się ruszać — najwyraźniej wybudziła się z jakiegoś letargu.
Przerażony kościelny zaczął uciekać, ale słysząc, że kobieta woła za
nim, żeby nie uciekał, bo ona żyje i jest jej zimo, wrócił się, a nawet
pożyczył jej swoja jesionkę, odprowadził do domu i uprzedził męża
(bardzo rozsądnie).
[…]
Niestety […] babci historii tej nie opowiedziano, jak to bywa w
przypadku legend miejskich. Babcia historię tę wyczytała w jakiejś
książce o Warszawie. Tytułu ani innych szczegółów niestety nie
pamięta, zapamiętała jedynie samą historyjkę i nazwisko bohaterki. Nie
była to jednak powieść, a raczej „literatura faktu”, sama zaś historia
była podana jako prawdziwa, która zdarzyła się kilka lat
wcześniej. [6]
podobne legendy
przypisy
[1] mejl z 12 kwietnia 2010
[2]
wypowiedź internautki „BADfan” na Forum atrapy.net,
20 marca 2010,
http://atrapa.net/node/2555
[3]
wypowiedź internautki „gersimi” na Forum atrapy.net,
17 czerwca 2010,
http://atrapa.net/node/2592
[4] zob. opis filmu w serwisie IMDb:
http://www.imdb.com/title/tt0168899/
[5]
Sleeping Beauty – Giambattista Basile (aka The Sun, Moon and Talia,
http://uncoy.com/2006/05/sleeping_beauty_1.html,
data dostępu: 14 marca 2012
[6] P.W., mejl z 12 marca 2012
to nie jest legenda
to jest przypadek który wydarzył się naprawde w latach 70-tych albo 80-tych. Na wydziale Prawa podają ten przypadek jako casus przy omawianiu przestępstw ściganych z oskarżenia prywatnego... to się wydarzyło naprawdę ale widze zdążyło obrosnąć w legendę miejską...
Zboczeniec
Zgwałcił i jeszcze pobrał odszkodowanie. No to super. A od kogo? Od ofiary gwałtu? A może tytułem "nagrody" skoro "uratował jej życie"? "rodzice dziewczyny byli tak uszczęśliwieni odzyskaniem córki, że nie wnieśli zarzutów" Porycia mózgu od takich tekstów dostać można
Trop?
Drogi autorze, obadaj proszę:
http://wiadomosci.onet.pl/forum/rosja-zemdlala-gdy-sie-ocknela-lezala-w-...
A w szczególności komentarz:
~ma_dre Użytkownik anonimowy do ~Cud:
Cud, wiesz ze dzwonia, ale nie wiesz w ktorym kosicele biedaczku.
To co tu wypisujesz to fikcja, FILM!
"J'aimerais pas crever un dimanche", realizator : Didier Le Pêcheur
Może to jest prawdziwe źródło legendy?
Następny trop
E.A.Poe. W swoich "Opowieściach niesamowitych" zebrał trochę przykładów ocknięcia się po śmierci. Niestety, w zamkniętych grobach. Nie było tam chyba nic o gwałcie na denatce, ale plotki przecież obrastają treścią. A im bardziej makabryczną, tym bardziej chwytliwą. A potem przeradzają się w legendy żyjące własnym życiem.A grabarz zboczony w ten najohydniejszy sposób robi wrażenie, że dreszcz przenika, nie?
Nie wykluczam bynajmniej zaistnienia samego zdarzenia, lecz co do zaszłości prawnych, czy ich spójności wypowiadać się nie będę. nie za bardzo się na tym znam. No i chyba żaden horror nie kończy się w sądzie, bo cóż to za pointa dla horroru. Pozdrawiam.
Od kiedy zbezczeszczenie
Od kiedy zbezczeszczenie zwłok jest ścigane z oskarżenia prywatnego? W sumie można interpretować to jako zgwałcenie, ciekawa sprawa z prawnego punktu widzenia ;] U mnie na wydziale też różne dziwne historie podają jako kazusy, także nie należy się tym sugerować.
@Bubu - no zbezczeszczenie
@Bubu - no zbezczeszczenie zwłok to by nie było, zaszłoby tu usiłowanie nieudolne; natomiast przestępstwo zgwałcenia musi być popełnione umyślnie, więc też odpada... hmm, wygląda na to, że ustawodawca nie był wystarczająco pomysłowy i mamy lukę aksjologiczną ;)
Kodeks karny z 1997
Kodeks karny z 1997
Art. 197 § 1. Kto przemocą, groźbą bezprawną lub podstępem doprowadza inną osobę do obcowania płciowego, podlega karze pozbawienia wolności od lat 2 do 12.
(Wyraźnie brak zastosowania - ani przemocy, ani groźby, ani podstępu - podobnie art. 198 o współżyciu z niepoczytalnym i art. 199 o zmuszeniu do współżycia przez wykorzystanie stosunku zależności lub krytycznego położenia). Art. 205 Ściganie przestępstw określonych w art. 197 lub 199, jak również w art. 198, jeżeli określony w tym przepisie stan ofiary nie jest wynikiem trwałych zaburzeń psychicznych, następuje na wniosek pokrzywdzonego.
Art. 262 § 1 Kto znieważa zwłoki, prochy ludzkie lub miejsce spoczynku zmarłego, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2. (odmiennie od art. 205 brak ścigania skargowego, na wniosek poszkodowanego)
Usiłowanie nieudolne jest karalne warunkowo (zależy od uznania sądu).
Art. 13 § 1. Odpowiada za usiłowanie, kto w zamiarze popełnienia czynu zabronionego swoim zachowaniem bezpośrednio zmierza do jego dokonania, które jednak nie następuje. § 2. Usiłowanie zachodzi także wtedy, gdy sprawca nie uświadamia sobie, że dokonanie jest niemożliwe ze względu na brak przedmiotu nadającego się do popełnienia na nim czynu zabronionego lub ze względu na użycie środka nie nadającego się do popełnienia czynu zabronionego.
Art. 14. § 1. Sąd wymierza karę za usiłowanie w granicach zagrożenia przewidzianego dla danego przestępstwa. § 2. W wypadku określonym w art. 13 § 2 sąd może zastosować nadzwyczajne złagodzenie kary, a nawet odstąpić od jej wymierzenia.
Art. 53. § 1. Sąd wymierza karę według swojego uznania, w granicach przewidzianych przez ustawę, bacząc, by jej dolegliwość nie przekraczała stopnia winy, uwzględniając stopień społecznej szkodliwości czynu oraz biorąc pod uwagę cele zapobiegawcze i wychowawcze, które ma osiągnąć w stosunku do skazanego, a także potrzeby w zakresie kształtowania świadomości prawnej społeczeństwa.
§ 2. Wymierzając karę, sąd uwzględnia w szczególności motywację i sposób zachowania się sprawcy, popełnienie przestępstwa wspólnie z nieletnim, rodzaj i stopień naruszenia ciążących na sprawcy obowiązków, rodzaj i rozmiar ujemnych następstw przestępstwa, właściwości i warunki osobiste sprawcy, sposób życia przed popełnieniem przestępstwa i zachowanie się po jego popełnieniu, a zwłaszcza staranie o naprawienie szkody lub zadośćuczynienie w innej formie społecznemu poczuciu sprawiedliwości, a także zachowanie się pokrzywdzonego.
§ 3. Wymierzając karę sąd bierze także pod uwagę pozytywne wyniki przeprowadzonej mediacji pomiędzy pokrzywdzonym a sprawcą albo ugodę pomiędzy nimi osiągniętą w postępowaniu przed sądem lub prokuratorem.
http://prawo.legeo.pl/prawo/kodeks-karny-z-dnia-6-czerwca-1997-r/?on=01....
Też to słyszałem
Też słyszałem to, chyba w radiu kilka lat temu. Rzecz miała mieć miejsce w Rumunii, a rodzina i wybudzona z letargu mieli zrezygnować z oskarżenia wdzięczni za życie.
Dodaj nową odpowiedź